Oto po tym jak PiS w Polsce a i w innych krajach tak zwane partie prawicowe lub takie, które same chciałyby się nazywać prawicowymi niepostrzeżenie przejęły hasła lewicowe czy też raczej by być precyzyjnym socjalne, które tak chętnie przez wiele lat głosiła lewica trzeba raczej opuścić pochody pierwszo majowe organizowane pod auspicjami lewicy. Warto jedynie zwrócić uwagę, że to drugi rok pochodów, kiedy przedstawiciele lewicy nie mają swoich przedstawicieli w parlamencie.
Opuśćmy, więc pochód pierwszo majowy wspominając o nim jedynie z kronikarskiego punktu widzenia i przenieśmy się na piknik europejski związany z 13 rocznicą wstąpienia naszego kraju do wspólnoty europejskiej.
Ale czy piknik ten spędzamy dziś w nastroju smutnym czy raczej wesołym. A może jedynie nostalgiczno – refleksyjnym.
Gdy po wygranym referendum mogliśmy świętować wstąpienie naszego kraju do wspólnoty europejskiej, gdy strumyk a raczej rzeka unijnych pieniędzy zaczęła płynąć do naszego kraju a i strefa Schengen po kilku latach stanęła otworem, a europejski rynek pracy również stał się szansą dla setek tysięcy, wreszcie milionów Polaków chcących poprawić sobie swój byt materialny. Wydawało się, że niewiele może zasmucić euro entuzjastów. Naturalnie jedynie perspektywa mniejszych unijnych środków z perspektywy budżetowej po 2020 roku mogła spędzać nam sen z powiek.
A tu jednak w czerwcu 2016 roku nastąpiło brutalne przebudzenie. Brytyjczycy uznali, że chcą opuścić zjednoczoną Europę a co za tym idzie zmienić swoją politykę wobec osób pracujących na Wyspach a będących imigrantami.
Sprawa polska stanęła też na forum parlamentu europejskiego i w naszej sprawie prowadzona była debata. Co jakiś czas straszy nas się sankcjami.
Emocje rozpalają też francuskie wybory, w których z Frontu Narodowego Marine Le Pen zapowiadająca wyprowadzenie Francji ze wspólnoty europejskiej konkuruje z Emmanuelem Macron-em będącym przedstawicielem tych, którzy chcą by Francja pozostała w UE. Jednak w ostatnim czasie kilkakrotnie łajał on Polaków zwłaszcza Jarosława Kaczyńskiego za podobieństwo poglądów do Le Pen. Uznał też, że w Polsce podobnie jak w Rosji i na Węgrzech naruszane są prawa człowieka a on jest za nałożeniem sankcji na Warszawę.
Smaczku dodaje również głosowanie 27 do, 1 w którym wszystkie kraje poza Ojczyzną Donalda Tuska poparły jego kandydaturę na drugą połowę kadencji Przewodniczącego Rady Europy.
Brak nam, więc wielu europejskich przyjaciół. A może ich straciliśmy? A może sytuacja polski jest skrzętnie wykorzystywana przez tych, którzy naszym kosztem chcą coś w Europie ugrać. Będzie ich coraz więcej im bliżej będzie do preliminarza nowego europejskiego budżetu.
Na smutno chyba przychodzi nam siedzieć dziś na tym pikniku europejskim 1 maja anno domini 2017.
