Pamiętam jak to w poprzednich latach w telewizjach informacyjnych święta wielkanocne były raczej obchodzone w konwencji pokazywania zwyczajów świątecznych, filmów dokumentalnych czy materiałów powtórkowych. Rezygnowano z niedzielnych programów z udziałem polityków z tradycyjnej ramówki. Politycy gdzieś znikali w domowych pieleszach. Czasem tylko biskupi czy kardynałowie podczas porannej rezurekcji do tematów społeczno politycznych nawiązać musieli.
W tym roku jednak w wielkanocną niedzielę włączam telewizję a tu „śniadanie z Radiem Zet”, „kawa na Ławę”, „Loża Prasowa” i inne.
Masmedia nie pozwalają nam odpocząć od polityków i polityki. Próbuje nam się pokazać podziały w społeczeństwie a co za tym idzie w rodzinach.
Wyobraźmy sobie rodzinę przy śniadaniu wielkanocnym włączającą telewizję a tam oglądającą przeciwników politycznych to spory ze szklanego ekranu mogą przenosić się na domowe pielesze.
Łatwo mówi się o zasypywaniu podziałów w społeczeństwie a następnie samemu się je podsyca w 24 godzinnych telewizjach informacyjnych.
Polityka dzięki kanałom informacyjnym rządnych świeżutkich newsów całą dobę przyspieszyła i nadaje tempo iście sprinterskie, co wiąże się z tym, że w tym roku nawet w święta nie ma czasu na odpoczynek, świąteczną refleksję i oderwanie się od codzienności nawet w tym sensie społeczno politycznym.
Portale, serwisy internetowe ciągle szukają czegoś nowego, bo przecież internauta nosi smartfona w kieszeni i musi, co jakiś czas otrzymać nowego newsa, bo jak nie będzie nowych informacji to nie będzie odwiedzających, którzy za oglądanie reklam zapłacą.
A jeszcze sto lat temu gazeta wydana pół roku wcześniej czytana była by z dużym zainteresowaniem właśnie po upływie tych paru miesięcy. Bo świat nie pędził tak szybko, bo ludzie nie mieli dostępu do informacji, do prasy, a nie było jeszcze przecież ani radia, ani telewizji.
A dziś musimy nadążyć za kolejną bardziej lub mniej głupią wypowiedzią takiego czy innego pseudo męża stanu.
Dziś obchodząc zmartwychwstanie Pańskie nadchodzi refleksja czy Pan nasz Jezus Chrystus po swym Zmartwychwstaniu też by twittował lub odpowiedni post na Facebooku by zamieścił, co naturalnie pozwoliłoby kobietom i apostołom biegnącym do grobu czasu zaoszczędzić a i drogi uczniom do Emaus „goniącym”.
